Kliknij tutaj --> ☃️ tomasz ciachorowski życie prywatne

13 września 2020, 19:45. „Lubię żyć bardzo szybko”. Kulisy Sławy Krzysztofa Mirucia. Kulisy Sławy. 13 września 2020, 19:45. TVN UWAGA! 326468. Architekt, projektant wnętrz oraz gwiazda programów poświęconych remontom i aranżacji wnętrz. Prywatnie pasjonat motocykli i entuzjasta treningów siłowych, który doskonale odnajduje Gwiazdy uwielbiają drogie zabawki. Polskich celebrytów raczej nie stać na prywatne helikoptery, ale luksusowych aut sobie nie odmawiają. Jakimi samochodami jeżdżą znane osoby? Tomasz Ciachorowski, znienawidziony Artur z "M jak miłość", dołączył do obsady "W rytmie serca". Kogo zagra w nowym 4 sezonie serialu Polsatu? Czy będzie choć t Nie od dzisiaj wiadomo, że Tomasz Ciachorowski i Maciej Radel od dawna utrzymują przyjacielskie relacje. Panowie często razem pojawiają się na imprezach, ale już nie tak chętnie pozują do wspólnych zdjęć. Na widok fotoreporterów zazwyczaj obaj odchodzą w inne strony. Tomasz Ciachorowski: Lubię ryzyko. Reportaże. 10 lipca 2022, 19:37. TVN UWAGA! 351363. Spał na klatce schodowej, dziś ma szansę na godne życie [CZĘŚĆ 2] Meilleur Site De Rencontre 100 Pour 100 Gratuit. tomasz ciachorowski - Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje - mówi aktor Tomasz Ciachorowski. Zawód, który wykonuje, eksploatuje nie tylko jego ciało, ale też emocje. Luksusem w takich momentach okazują się chwile dla siebie. Kąpiel, dobra książka, ćwiczenia na siłowni czy ulubione słodycze. Nie rezygnuje z tego, bo wie, jakie to ważne, by zwyczajnie czuć się dobrze. Jakie masz skojarzenia ze słowem "przyjemność"? Kiedy słyszę słowo "przyjemność", przywołuję w myślach stan emocjonalny, przy którym czuję się uskrzydlony. Na chwilę oderwany od ziemi. Towarzyszy temu spokój, poczucie bezpieczeństwa i wolności. Zero zmartwień. Wszystkie troski na jakiś czas zostają zawieszone, a przykre obowiązki odroczone. To wspaniałe uczucie zwłaszcza w czasach, kiedy żyjemy w pośpiechu, realizując kolejne cele, zdania. Niezwykłe doświadczenie. Myślisz, że w ogóle możliwe? Na pewno - to wszystko kwestia zmiany nastawienia. Pamiętasz, kiedy po raz ostatni sprawiłeś sobie przyjemność? Wczoraj wieczorem po całym dniu wyczerpujących obowiązków zawodowych położyłem się w wannie pełnej piany i zamkniętymi oczami słuchałem audiobooka. Bez gonitwy myśli, planowania przyszłości, rozpamiętywania przeszłości, po prostu oddawałem się czynności, która działała kojąco na moje ciało i umysł. To moja wielka przyjemność jeszcze od czasów dzieciństwa, kiedy wszyscy dobijali się do drzwi, czekając na swoją kolej kąpieli, a ja cieszyłem się tymi minutami luksusu. (uśmiech) Bardzo często robienie czegoś dla siebie rodzi poczucie winy — myślimy: czy to nie przejaw próżności? Jak ty się od tego uwolniłeś? Uważam po prostu, że kiedy ja będę syty, usatysfakcjonowany, a moje ambicje i potrzeby przynajmniej w podstawowym stopniu zaspokojone, znajdę więcej energii i wystarczająco dużo zasobów, by dzielić się nimi z innymi. Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje. Wiesz, jak znaleźć równowagę między byciem dla innych, a byciem tylko dla siebie? Kluczowe jest stawianie granic. Oczywiście powierzchnia tego pola, którego strzegą nasze granice, pozostaje różna w zależności od stopnia zażyłości z osobami, z którymi wchodzimy w interakcje. Bliskim pozwalamy naturalnie na więcej i skłonni jesteśmy na dalej idące ustępstwa przy dokonywaniu wyborów, które nas dotyczą. Bywa też tak, że kiedy kogoś kochamy, zapominamy wręcz o sobie, narażając się na zranienie. Jeśli jednak dobrze ulokowaliśmy uczucia, to osoba która je odwzajemnia, będzie nasze potrzeby traktować priorytetowo. To również, jak sądzę, pewien rodzaj równowagi. Ale czego uczy doświadczenie dość chwiejnej i pewna doza zdrowego egoizmu, w każdej sytuacji życiowej jest wskazana. Pytam cię o męskie spojrzenie na ten problem. Często kobiety nie mogą uwolnić się od myślenia, że czas poświęcany sobie mogłyby spędzić z dziećmi, rodziną. Obserwujesz wśród koleżanek zmiany pokoleniowe? Inne podejście do tej kwestii niż na przykład było to w twoim domu rodzinnym? Mam dużo uznania dla moich koleżanek, które angażują się bez reszty w wychowanie dzieci, ale rozumiem i cenię również podejście odmienne. Są w moim otoczeniu kobiety, które uważają, że staną dużo lepszymi matkami, jeśli będą zadbane, spełnione zawodowo, bez poczucia, że coś je w życiu omija z powodu opieki nad dziećmi dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. A dając taki przykład córkom, pokażą im, że kategorie pod nazwą "kobiecość" i "macierzyństwo" są o wiele bardziej pojemne, niż przyjęło się sądzić kiedyś i decyzja o zostaniu matką nie musi oznaczać rezygnacji z innych planów i ambicji. Twoja praca jest bardzo absorbująca - nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Czy wyciszenie, czas spędzony sam na sam to też dla ciebie forma luksusu i dbania o siebie? Nie wyobrażam sobie uprawiania tego zawodu, czyli publicznej ekspozycji swojej osoby, będąc pod ciągłą presją i obstrzałem ocen postronnych widzów, bez zbudowania wcześniej zdrowej relacji z samym sobą. Dla mnie najlepszym narzędziem do rozwijania tej relacji jest medytacja. Wgląd w siebie. Samouważność. Dzięki tej praktyce lepiej umiem rozpoznać emocje, które się w moim umyśle pojawiają. Medytacja pozwala mi też zdać sobie sprawę z tego, że nie jestem swoimi myślami. I łatwiej mi zrozumieć że nie warto walczyć z rzeczami, na które mamy znikomy wpływ. Czytałem ostatnio książkę "Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia", Ulricha Schnabela, fizyka i dziennikarza z Niemiec. Twierdzi on, że im częściej nic nie robimy, tym bardziej jesteśmy kreatywni i wydajni. Pisze, że lenistwo to nic złego, przeciwnie - wpływa na nas bardzo dobrze. Wychowywany byłem w domu, w którym wpojono mi "etos pracy". Mam zaszczepione dążenie do bycia pożytecznym. Zostałem zaprogramowany do ciągłego krzątania się, bo kiedy jako nastolatek pozwalałem sobie na leżenie brzuchem do góry, to najczęściej z ust taty słyszałem że jestem obibokiem, patentowanym leniem i nierobem. Dopiero teraz, po latach, kiedy mam wolny dzień, odkryłem że mogę zrobić sobie pauzę bez poczucia winy. Że to nic złego obejrzeć sobie cały sezon serialu w weekend, nie kiwając nawet palcem, nie żałując sobie czasu na drzemkę, odpoczynek i regenerację. Ale równie ważny jest też sport. Według badań to, jak troszczymy się o swoje ciało, wpływa nie tylko na wygląd fizyczny, ale też na kondycję psychiczną. Sporo ćwiczysz na siłowni. Czujesz, że to też uspokaja twoją głowę? Sport jest dla mnie przede wszystkim możliwością ucieczki od bieżących spraw, które zajmują mój umysł przez większość dnia. Podczas treningu na siłowni mogę na jakiś czas "wyjść" ze swojej głowy. Jest to dla mnie zbawienne, kiedy jestem poddany silnemu stresowi, albo uginam się pod naporem obowiązków. Zdarza ci się porównywać z innymi facetami na siłowni? Zdarza mi się pomyśleć, że chciałbym mieć na przykład tak zbudowane ramiona jak koleś, który biega obok mnie na bieżni, czyli czasem rzeczywiście robię to, wytyczając sobie cele do zrealizowania. Na ile dbanie o siebie wpływa na poprawę samoakceptacji? Na samoakceptację wpływa w niewielkim stopniu. Dużo bardziej jak sądzę wpływa na samoocenę. Mimo, że rdzeniem naszej samooceny są ugruntowane przekonania, które odnosimy sami do siebie, to jednak moim zdaniem to, jak jesteśmy postrzegani przez innych jest równie istotnym składnikiem tej samooceny. A nie da się ukryć, że nasz wygląd, fryzura, odzież, jaką mamy na sobie, to komponenty, które wpływają w niemałym stopniu na to jak jesteśmy odbierani przez innych. Przynajmniej, gdy mowa o niezbyt pogłębionych relacjach. Czy ty zawsze lubiłeś siebie? Jako nastolatek bardzo siebie nie lubiłem. Nie dostrzegałem zupełnie swoich dobrych stron. Ale z każdym kolejnym rokiem, który spędzam na tej planecie, jest mi coraz łatwiej zaakceptować, a czasem wręcz pokochać wszystkie swoje cechy. Niektóre z nich kiedyś nie dawały mi spokoju i wydawały mi się stygmatyzującymi wadami, przysparzając mi masę kompleksów, a teraz traktuję je z czułością, a z pewnych jestem wręcz dumny. W kategorii przyjemności wysokie noty ma też… jedzenie. Rozpieszczasz się? Uwielbiam rozpieszczać moje kubki smakowe, choć trudno mnie nazwać kulinarnym koneserem. Jeśli chodzi o jedzenie, najwięcej przyjemności dostarczają mi słodycze z lodami na czele i nie wyobrażam sobie życia bez czekolady (śmiech). A jak się ma do tego rygor diety, którą też na pewno musisz trzymać, by być formie? Zakładam, że uprawiając regularnie sport i żyjąc aktywnie, mogę pozwolić sobie na takie grzeszki od czasu do czasu. Ale znając moją skłonność do słodyczy, nie trzymam w domu żadnych zapasów ciasteczek, batoników czy bombonierek. Lepiej żebym nie miał ich pod ręką. Gdybyś miał opisać dzień idealny, który jest dl ciebie kwintesencją samodbałości, to jak on by wyglądał? Na pewno byłby to dzień w którym robię wszystko bez pośpiechu, doceniając każdą mijającą chwilę. Mam przy tym poczucie bezpieczeństwa i świadomość celu. No i jest przy mnie ukochana lub po prostu bliska mi osoba, na której mogę polegać, i z którą mogę dzielić się tym co mnie spotyka. Gra w serialu zapewnia ekspresową rozpoznawalność wśród widzów. Doskonale wiedzą o tym gwiazdy "M jak miłość", które mają tysiące obserwatorów w sieci. Sympatycy aktorów tłumnie przychodzą na zloty fanów oraz głosują na swych ulubieńców w różnego rodzaju plebiscytach na najlepszych aktorów. Niestety, nieco mniej pozytywne wrażenie robią aktorzy, którzy grają w serialach tzw. czarne charaktery. Na własnej skórze przekonał się o tym Tomasz Ciachorowski, który od kilku lat gra Artura w serialu "M jak miłość". Bohater pojawia się w miłosnym wątku Izy i Marcina, w których wcielają się Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski. Choć poczynania Artura mogą nie podobać się wszystkim widzom, większość z nich zdaje sobie sprawę, że to tylko serial. Tomasz Ciachorowski z "M jak miłość" dostawał pogróżki Niestety, okazuje się, że niektórzy fani "M jak miłość" na poważnie biorą to, co dzieje się w serialu. Jak poinformował niedawno Tomasz Ciachorowski, przez ostatnie tygodnie regularnie czytał o sobie przykre wiadomości w mediach społecznościowych. Z czasem zaczął również dostawać pogróżki. - Zaczęło się od lawiny obelżywych komentarzy na Facebooku i Instagramie. Ten człowiek obrażał mnie, używając nieprzyzwoitych słów. Zablokowałem go, co zwykle robię w takich sytuacjach, ale założył nowy profil i nadal - nie ukrywając swojego nazwiska - komentował moje zdjęcia, używając coraz ostrzejszych słów. Ponownie go zbanowałem i temat ucichł do czasu, aż odkryłem szereg niepokojących wiadomości adresowanych do mnie na Facebooku. W bezpośredniej korespondencji znów mnie atakował, myląc najwidoczniej bohatera, w którego wcielam się w serialu "M jak miłość" z moją osobą. Napisał że jak zrobię krzywdę Izie i Marcinowi, czyli bohaterom serialu, to już po mnie. Później jeszcze obrzucił mnie paroma inwektywami, ale czarę goryczy przelała wiadomość, w której napisał: "Zabiję cię, szmato!". Uznałem, że nie powinienem ignorować takich pogróżek i złożyłem na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Podesłałem wszystkie dowody, wiadomości od tego mężczyzny. Prokuratura zajęła się tą sprawą, mając wątpliwości co do poczytalności tego człowieka - ujawnia Tomasz Ciachorowski w rozmowie z Plejadą. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo. Jakiś czas po zgłoszeniu sprawy aktor otrzymał wiadomość od swojego prześladowcy. Tomasz Ciachorowski ujawnił nam, że stalker przeprosił go za słowa, które kierował w jego stronę, a następnie prosił o zaniechanie czynności prokuratorskich. Wiemy jednak, że aktor nie zamierza wycofywać zarzutów. - Kilka dni po interwencji policji ten człowiek wysłał mi długą wiadomość, w której wyraził skruchę. Prosił o wycofanie zarzutów. Napisał, że on tak naprawdę nie ogląda "M jak miłość", tylko... czyta streszczenia odcinków. Co więcej, napisał: "Naprawdę, proszę mi uwierzyć, że nigdy bym Pana nie zabił". Co za ulga! (śmiech) Uznałem, że mimo wszystko nie wycofam zarzutów, bo hejterom nie mogą uchodzić takie sprawy na sucho. Każdy musi brać odpowiedzialność za swoje słowa i wiedzieć, że nie jest się bezkarnym. Poza tym nigdy nie wiem, czy jeśli ja odpuszczę, to czy dany prześladowca nie znajdzie sobie innej "ofiary" wśród osób publicznych. Trzeba reagować na tego typu wiadomości i zgłaszać takie sprawy! - mówi nam Tomasz Ciachorowski. Mamy nadzieję, że nagłośnienie sytuacji zmieni podejście fanatyków seriali i przestaną oni utożsamiać bohaterów telewizyjnych produkcji z aktorami, którzy jedynie odtwarzają pewne role. Tomasz Ciachorowski Tomasz Ciachorowski - kto to? Tomasz Ciachorowski urodził się 5 kwietnia 1980 roku w Gdańsku. Ma wyższe wykształcenie: ukończył oceanotechnikę na wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Oprócz tego jest absolwentem Studium Aktorskiego przy Teatrze Jaracza w Olsztynie. Zobacz też: Te znane osoby nie mają matury, a i tak osiągnęły sukces W młodości Tomasz Ciachorowski był harcerzem. Należał do amatorskiego teatru "Tytuteraz", działającego przy hufcu ZHP Gdynia. W kolejnych latach grał na deskach teatrów w całej Polsce. Ogólnopolską rozpoznawalność zapewniły mu role w serialach: "Majka" (2010) i "Pierwsza miłość" (2012-2013). Od 2015 roku gra Artura Skalskiego w serialu TVP2 "M jak miłość". Był uczestnikiem programów "Taniec z gwiazdami" i "Agent - Gwiazdy". Tomasz Ciachorowski chroni swoje życie prywatne: oficjalnie nie wiadomo, czy jest w związku, czy jest singlem. Aktor chętnie angażuje się w akcje i kampanie społeczne, wypowiada się publicznie na tematy budzące ogólnopolskie dyskusje. Przeczytaj też: Ciachorowski wypowiedział się o ochronie środowiska. Co ma do powiedzenia? Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Bez wątpienia Piotr Mróz jest jednym z najprzystojniejszych polskich aktorów. Widzowie mogą kojarzyć go z wielu seriali telewizyjnych, chociaż największą popularność przyniosła mu rola Kuby Roguza w Gliniarzach. Jeśli jesteście ciekawi informacji z życia prywatnego aktora, czytajcie dalej! Piotr Mróz urodził się 19 marca 1988 roku. Jest absolwentem Szkoły Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich przy Polskim Ośrodku ASSISTEJ w Warszawie. W 2012 roku aktor miał poważny wypadek samochodowy, który wpłynął na kształtowanie jego osobowości. Piotr Mróz przyznaje, że od tamtej pory cieszy się każdą chwilą swojego życia. Nigdy o tym nie mówiłem, ale w 2012 roku miałem w życiu prywatnym wypadek samochodowy, którego nie powinienem przeżyć. To mnie w dużym stopniu zmieniło i ukształtowało. Cieszę się życiem i mimo młodego wieku mam niesamowitą świadomość swojej śmiertelności. Ludzie w podobnym momencie życia co ja, raczej nie myślą o śmierci. Też o tym nie myślę, aczkolwiek ten wypadek pokazał mi, że ona jest – może to dziwnie zabrzmi – na każdym kroku i naprawdę cieszmy się darem życia, bo nie wiadomo, kiedy ono się skończy. Piotra Mroza można obejrzeć w wielu produkcjach, zarówno filmowych, jak i telewizyjnych. Aktor występował w serialach Barwy szczęścia, M jak miłość oraz Komisarz Alex. Największą popularność przyniosła mu jednak rola Kuby Roguza w serialu Gliniarze. Widzowie emocjonują się bardzo jego serialowym związkiem z Natalią Nowak. Jakiś czas temu pojawiały się plotki, że Piotra Mroza zobaczymy niebawem w programie Taniec z gwiazdami. Informacje te na razie nie zostały jednak potwierdzone. Piotr Mróz — życie prywatne Serce Piotra Mroza jest niestety już zajęte. Przystojny aktor związany jest z niezwykle piękną kobietą — modelką Agnieszką Wasilewską. Para często udostępnia swoje zdjęcia na własnych kontach w mediach społecznościowych. Piotr Mróz — Instagram Piotr Mróz prowadzi swój profil na Instagramie pod nazwą @piotrmroz1988. Na chwilę obecną, jego aktywność śledzi tam ponad 43,3 tysięcy użytkowników tego serwisu Tomasz Ciachorowski to polski aktor znany z ról w serialach takich jak M jak miłość, Linia życia, Misja Afganistan, Złotopolscy, Majka czy Licencja na wychowanie. Zaliczany jest do grona najzdolniejszych i najprzystojniejszych polskich aktorów. Mimo że w show-biznesie jest już od kilkunastu lat, o jego życiu prywatnym wciąż wiadomo nie wiele. Jeśli jesteście ciekawi informacji jego temat, przeczytajcie poniższy artykuł! Tomasz Ciachorowski urodził się 5 kwietnia 1980 roku w Gdańsku. Wychowywał się z trzema siostrami: dwiema starszymi, Kamilą i Anną oraz młodszą Beatą. Jego ojciec prowadził warsztat obróbki skrawaniem. W młodości Tomasz przez dziesięć lat prowadził drużynę harcerską. Fanów aktora na pewno zdziwi informacja, że Ciachorowski jest absolwentem oceanotechniki Wydziale Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Oprócz tego ukończył studium aktorskie przy Teatrze Jaracza w Olsztynie. Zanim zaczął występować w na szklanym ekranie, związany był z kilkoma teatrami w Polsce. Jeszcze na studiach grał w amatorskim teatrze Tytuteraz, działającym przy hufcu ZHP Gdynia. W kolejnych grał na deskach: Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, Lubuskiego Teatru Dramatycznego w Zielonej Górze i Operze na Zamku w Szczecinie. Występował także w stołecznych teatrach: Ale! Teatr, Scenie Prezentacje w Warszawie, Capitol i Kamienica. W 2018 roku przyjął rolę Tarzana w spektaklu Jaskiniowcy autorstwa i w reżyserii Marka Rębacza. W 2008 roku Tomasz Ciachorowski otrzymał swoją pierwszą telewizyjną rolę w serialu TVP2 Złotopolscy. Następnie, w 2010 roku, zagrał główną rolę męską Michała Duszyńskiego w serialu TVN Majka. W 2011 roku zagrał Igora Grabowskiego w serialu telewizji Polsat Linia życia. W latach 2015-2019 wcielał się w postać psychopatycznego Artura Skalskiego w operze mydlanej TVP2 M jak miłość. Następnie telewidzowie mieli okazję oglądać go w Linia życia oraz Misja Afganistan. Niedawno dołączył do obsady Na dobre i na złe. Aktor wziął również udział w programach: Agent – Gwiazdy oraz Taniec z gwiazdami. Tomasz Ciachorowski — życie prywatne Tomasz Ciachorowski należy do osób, które mocno chronią swoje życie prywatne. Aktor rzadko uczestniczy w imprezach branżowych. Niewiele wiadomo również na temat jego związków. Kilka razy widziano go w towarzystwie pewnej kobiety, lecz ciężko określić łączące ich relacje. Tomasz Ciachorowski — Instagram Aktor prowadzi konto na Instagramie pod nazwą @tomek_ciachorowski. Aktualnie jego profil śledzi ponad 83 tysiące użytkowników tego serwisu

tomasz ciachorowski życie prywatne